Zapraszamy na wyjątkową wystawę fotograficzną dotyczącą zakończonej sukcesem wyprawy Asekol Everest Expedition.
Gdzie? Skwer Gen. G. S. Pattona przy Centrum Nauki Kopernik
Kiedy? Od 9 sierpnia do 6 września 2024.
Na wystawie obejrzycie także grafiki edukacyjne, na których przedstawiamy zasady prawidłowego postępowania z odpadami.
Wystawa jest bezpłatna i otwarta dla wszystkich
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z wyprawy, której przyświecała wyjątkowa misja łącząca ekstremalne wyzwanie z edukacją ekologiczną w zakresie prawidłowego postępowania z odpadami.
Celem wyprawy Mateusza Waligóry było dotarcie na Mount Everest z poziomu morza z wykorzystaniem jedynie siły własnych mięśni, bez emisji zbędnych zanieczyszczeń, w myśl zasady „leave no trace”. Mateusz jest pierwszym Polakiem, który osiągnął Mount Everest w taki sposób. Osiągnął wierzchołek z poziomu morza w 63 dniu swojej rozpoczętej nad brzegiem Oceanu Indyjskiego wyprawy dnia 21 maja o godz. 6.55. Wyprawa odbywała się w formie himalajskiego triathlonu, na który składały się etap rowerowy prowadzący przez północny wschód Indii do Nepalu, etap pieszy, czyli trekking do bazy pod Everestem i etap trzeci – wspinaczka na najwyższy szczyt Ziemi.
Dyrektor Zarządzający ASEKOL PL, Mirosław Baściuk, oraz Izabela Pakuła – Kierownik Zakładu Przetwarzania Enviropol PL towarzyszyli Mateuszowi w jednej z części wyprawy, w drodze do bazy. 23 kwietnia 2024 roku zdobyli szczyt Lobuche East – 6117 m nad poziomem morza.
Asekol Everest Expedition w kontekście zanieczyszczeń
Śmieci to temat pod Everestem niezwykle istotny i trudny. Turyści, himalaiści, a także miejscowi zostawiają w dolinie, u stóp najwyższych gór świata tony śmieci. Większość z nich nie opuszcza doliny. Mimo tego, że temat śmieci w tym miejscu świata obecny jest w mediach od lat, co inspiruje rozmaite akcje sprzątania podnóży Everestu. Wystarczy jednak odejść kawałek od głównego szlaku trekkingowego, aby zobaczyć sterty śmieci, niekiedy niedopalonych, bo miejscowi, zwłaszcza poza sezonem albo poza zasięgiem wzroku turystów (nie zawsze poza zasięgiem ich węchu) mają zwyczaj ich spalania. Wszystkich. Niezależnie czy to papier, tektura, czy też plastik a nawet inne tworzywa (widzieliśmy na takich niedopalonych stosach nawet metalowe puszki).
Tym większa chwała dla próbujących zaradzić problemowi organizacji typu Sagaramatha Next. W mieszczącej się ponad Namcze Bazar siedzibie spotkaliśmy jej założyciela, byłego szwedzkiego himalaistę, Tommy’ego Gustafssona. W 2011 r. był w grupie ludzi, która podjęła się wielkiego sprzątania Everestu znosząc z jego stoków 9 ton śmieci. Po sprzątaniu na konferencji prasowej mówili, że Everest to mniejsza sprawa, bo dotyczy ok. 1000 osób rocznie, tymczasem cały region odwiedza 80 tys. ludzi, a 5 tys. w nim żyje.
– Używamy więc gór, jako metafory do zdobycia wsparcia dla całego regionu. Robimy to, by pokazać miejscowym ludziom i wszystkim, że śmieć nie jest śmieciem. Jeśli potraktujemy go odpowiednio, możemy poddać go recyklingowi, albo innej przeróbce i wtedy ma on wartość. Artyści tworzą u nas ze śmieci sztukę, którą sprzedajemy, by wspomóc lokalne organizacje – tłumaczy Tommy.
Sagaramatha Next postawiła 120 koszy na śmieci przy szlakach. Wspiera i edukuje lokalną społeczność w rozwiązywaniu problemu śmieci. Rozwija nowoczesne multimedialne muzeum regionu akcentujące także temat zarządzania odpadami. Zaprasza artystów przerabiających śmieci na dzieła sztuki. A nawet produkuje oryginalne pamiątki – np. modele Everestu z przetapianych nakrętek po plastikowych napojach.
W czasie wyprawy zbierane były materiały i zdjęcia, aby opisać w jaki sposób zmienia się Mt. Everest i jaki na to ma wpływ turystyka i pozostawione przez odwiedzających śmieci. Z tego etapu powstanie książka. Mamy nadzieję, że będzie się to również przekładało na zachowanie turystów w polskich górach i lasach, gdzie ciągle jeszcze widzimy ogromne ilości pozostawianych odpadów.
Link do wydarzenia na Facebooku: TUTAJ